Archiwum listopad 2004


lis 19 2004 "Slysze szept - stoi smierc nade mna. Slucham,...
Komentarze: 8

 'Wysunelam szuflade biurka. Wypadl z niej list od mojej matki, jeden z ostatnich, pelen nie dokonczonych slow i nieodpartego poczucia konca. To takie dziwne. Latwo jest powstrzymac lzy i zachowac sie poprawnie w chwilach najwiekszej zaloby. Jednak pozniej [...] zauwazysz, iz roslina, ktora jeszcze wczoraj miala zaledwie paczki, dzis rozkwitla w pelni [...] lub tez list wypadnie z szuflady. I nie masz juz sil, by nie plakac.'
   
                                                
- Colette
                                                  
Listy od Colette

    ***

Wszystkie rzeczy maja swoj czas, i swym zamierzonym biegiem przemija wszystko pod sloncem.
Czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono,
czas zabijania i czas leczenia, czas rozwalania i czas budowania, czas placzu i czas smiechu,
czas narzekania i czas tanczenia,
czas rozrzucania kamieni i czas zbierania, czas usciskow i czas wstrzymania sie od usciskow, czas nabywania i czas tracenia,
czas chowania i czas odrzucania,
czas darcia i czas zszywania, czas milczenia i czas mowienia,
czas milowania i czas nienawidzenia, czas wojny i czas pokoju.
- Coz wiecej ma czlowiek z pracy swej?
    
                                                   - Ksiega Eklezjastesa 3, 1-9

*hades* : :
lis 11 2004 Wspomnien czas - stara, dobra III B 86'
Komentarze: 10

Wczoraj o tej porze, czyli ok. 20.00, pilem w Opusie. I nie byloby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie moje towarzystwo - ludzie, z ktorymi spedzilem 10 lat mojej mlodosci, znoszac trudy i znoje reformy, stawiajac pierwsze szkolne kroki. Wczoraj bowiem odbylo sie spotkanie starej, dobrej III B - klasy, przez jednych uwazanej za zbiorowisko kujonow, przez innych za jedna z najlepszych. Ja tam nie wiem co inni o nas mysleli - i  mimo ze nasza klasa nie byla taka zla, to jednak teraz doskonale widac - po uplywie 2-3 lat - jak niezgrana klasa bylismy, ale co tam.

Z inicjatywa spotkania wyszla nasza ex-wychowawczyni - pani mgr Ewa Bezak - biolog. Jeszcze rok czy dwa lata temu odbylo sie takie podobne prostackie spotkanie klasowe - wtedy obiecala nam, ze po skonczeniu 18, postawi nam piwo - i rzeczywiscie - postawila! W sumie to przyszedlem, najebalem sie, poszedlem z 2 kumplami do 'Trupa' , by sie dojebac i o 24.00 na bazie :] Ale moze po kolei:

Wszystko mialo zaczac sie o 18.00 - oczywiscie kto sie spoznil? - wychowawca - ale spoko. Swoja droga to mialem pierwsza okazje, zeby pic w Opusie - jak to Czerniol powiedzial: ' bez garniakow tam nie wpuszczaja, a ja nie lubie pic piwa w garniturze...' . Zreszta, wiedzac, ze bedzie popijawa, to juz mi praktycznie wisialo gdzie sie to odbedzie :] Heh, na 26 bodajze uczniow bylej III B - zjawilo sie az... 17! :] Nie bylo jakiegos szoku termicznego, w koncu widze te wszystkie twarze w LO, rozmawiamy na codzien, wiec nie bylo zaskoczenia - zreszta o zaskoczeniu nie moglo byc mowy po 10 latach znajomosci... :] I przez pierwsze 1.5 h bylo milo, fajnie, przyjemnie - bo byly tematy do rozmow :] A bo sie pogadalo przy piwie o prawku, o maturze, o Studniowce, o szkole, o studiach [jakos dziwnie nikt z nas nie chcial podac wymarzonego kierunku ;] ] Heh, nawet mi kolezanka pogratulowala Kogos... :] Powspominalo sie przy starych fotkach klasowych, które przyniosla jedna z kolezanek, ale to bylo wszystko - po 2.5h zaczela sie normalna stypa i typowa 18 - tak tak - taka przewrotnosc - ale taka rzeczywistosc. Widzac niektórych kumpli, czulem sie troszke zazenowany, bo jak mozna sie schlac w obecnosci bylej wychowawczyni?! - ale coz!

Po 2h chcialem stamtad wyjsc, ale dobre kolezanki zatrzymaly nas [bo bylo nas 3 takich], nie wspomne juz o kochanym Rafim [Bombelku] - wypil 3 piecdziesiatki wodki i poszedl na baze - luzno. Mimo ze nie bylo to jakies wybitnie udane spotkanie, to jednak jakis sentyment pozostaje, pamieta sie te wspolne wieczorki, Andrzejki, wycieczki [antyalkoholowa w Szklarskiej Porebie... ;] ], lach na lekcjach, po prostu tych 10 lat nie sposób zapomniec - nawet jesli byly jakies chwile, które chcialoby sie wymazac, zapomniec. Bylo milo!

Hmmm, po glowie chodzi mi niebanalny pomysl - wspomniec o  kazdym z osobna, bo kazdy z nas tworzyl stara, dobra III B...

           

·                    Pawel A. - heh, a dajcie spokoj - jeden z trzech :] zawse lach z Ciebie lecial, bo wiedza nie grzeszyles, chodzil z nami do VI kl. Podstawowki :]

·                    Marta A. - Betiiii :D oj Ty to masz kobieto z garem... ' My tylko szczerze...' :] dolaczyla do nas w V klasie, Ty to sie mialas kobieto :D

·                    Ania. B. - Lamek kochany :D do dzis mamy fajny kontakt - angol angol! :] taka mala Pocahontas - zwlaszcza w swoich jezuskach na stopach... :D

·                    Rafal D. - Bombelek, Kruszynka, Rafi itd... :D karczek, gagarz, hahaha, zawsze lach lecial jak cos walnales, bueheh ;]

·                    Asia E. - kumpelka z OKW,  pamietam jak mnie cyrklem klulas na polskim... :] aaa, mialas bogaty repertuar fryzur i ciekawie sie zloscilas :D

·                    Pawel F. - klasowy Paf, niepozorny, nigdy niczym sie nie wywyzszal, zawsze Cie lubilem, wbrew pozorom miales powodzenie u dizewczyn! :] poeta to dopiero z Ciebie w LO odzyl :]

·                    Arek F. - pilkarz, Pogonczyk do czasu, pamietam jak bawilismy sie klockami lego u Ciebie w domu :] albo jak mnie zwyzywales, gdy chcialem dac Ci zeszyty do reki, a Ty miales jakas chorobe zakazna :D kto jak kto, najwiekszy rozrabiaka i pomyslodawca w III B PRNSUC :D

·                    Damian F. - hohoh, polski - jazda i tekxty Franka - Bunia sie wkurwiala na Ciebie ostro! ;] dzialo sie, dzialo :] partner z pomocy teamu pilkarskiego III B, b. wyrazista postac :]

·                    Ewa G. - heh, nawet nie pamietam kiedy do nas dolaczyla, bo nie byla z nami od poczatku :]

·                    Kasia H. - :] b. mila kumpela, milo mi sie z Toba rozmawialo, flirtowalo i wracalo ze szkoly, bylo milo, a jaki ja zazdrosny bylem o Ciebie w podstwowce, heheh!!! :]     

·                    Justyna H. - yyyy, Hrynia... jakas taka, ale teraz mamuska - heh, czarna owca naszej klasy, no ale coz, zawsze jakos niemilo pachaniala [a raczej nigdy nie pachniala]... :]

·                    Lukasz L. - Laska :] najwiekszy klasowy cwaniak, bramkarz :] tez niezle jazdy na lekcjach odwalales - polski, biola itp... :]

·                    Marcin M. - Manek  - kolorowy :D hahaha, 'ruda kurwa' heh, lach lecial, jak Lopuch Cie wyzywal, fan pilki noznej - a i nawet grac probowal... zawsze razem bylismy dyzurnymi !! :D

·                    Agnieszka M. - Bialy Kabel :D hehehe, partnerka z lwki na polskim [4 lata siedziania razem] no i do tanczenia roznych kujawiakow itp... :D fajna kumpela, milo :]

·                    Ala M. lojej, nie pamietam Cie zbytnio - teraz na pewno bym Cie nie rozpoznal... pamietam, ze na OKW mieszkalas, odeszla od nas w II klasie chyba - nie pamietam :] milo by bylo znowu Cie spotkac :D

·                    Michal M. - Mielny vel Mielnox :D warzywko wegetujace - heheh, dopóki nikt nie sprawdzil obecnosci, nikt nie zauwazyl ze Mielnego nie ma klasie :D matematyk i fizyk, pilkarz - przyszedl do naszej kalsy w gimanjzum chyba, zreszta nie pamietam :]

·                    Magda N. - Rzerop :] hehe, Ciebie chyba znam najlepiej [z dziewczyn przynajmniej] sasiadka, pamietam jak chodzilismy na obiady na stolowke na Piastow, potem do swietlicy po klocki, zeby potem je pod TIRy rzucac... :D kolezanka i germanistka z klasy III G w LO :]

·                    Kasia P. - Czarny Kabel :] zawsze razem z Agnieszka, dlatego kabelki :D

·                    Grzesiek P. - yyyy Tego to ja tez zdeczka nie pamietam, byl z nami chyba w I klasie podstawowki, potem sie zmyl gdzies tam, sory Stary - I don' t remember U... :]  

·                    Ewa R. - mhmhm nigdy nie mialem z Toba jakiegos super kontaktu, ale spoko!,  'Assssska! Ja kce do McDonalda!' :D super texty, super fochy :]

·                    Patryk R. - Bobek, Bobicz, Bobas :] heheh, 'Kurrrwa!!!' :] zawsze jakies waty do wszystkich mial, a Kucharska Go nienawidzila, zreszta On jej tez :D pamietam, zawsze o 7.00 bylsmy w szkole i ponczacha gralismy w noge w sali, a jak byBo cieplo to razem z Goluchem na dworze, heheh :]

·                    Pawel S.. - hahaha, jeden z trzech :D 'kto zbil akwarium' 'to Pawel Strozynski' 'kto zmazal niepotrzebnie tablice?' 'to Pawel Strozynski' itp... :D spoczko, kumpel ktory rowniez wiedza nie blyszczal! :]

·                    Hania S. - uuuuu, najwiekszy kujonek w klasie, w koncu wyladowala z Zielonej Gorze czy gdzies tam :] taka babcia Hania - i nawet wygladem przypominala babcie :]

·                    Michal Sz. - misiek - nooo Stary, zawsze niepozorny, cichy, ale swoje zawsze powiedzial, kumpel ze szkolnej lawy - heh, nawet mi kiedys sprawdzian z chemii caly napisal - taki kumpel od serca - no i pilkarz :D

·                    Wojtek T. - pilkarz i siatkarz :] 'co robimy na wf?'  'no wiadomo co - w noge!' :] pamietam jak na polskim wybieralismy razem sklady na wf :D

·                    Karolina W. - Minesotka, heheh - anemia wrodzona :D

·                    Ilona W. - hahahaha ViCZ, pamietam jak mnie dusilas na schodach... :/  zawsze bylas dziwna, inna... :] tylko Ty potrafisz zasypiac na 12 :D

·                    Marek W. - sasiad z OKW, Koller i Maradona w jednym :] matematyk i anglista :] tez mial swoje jazdy, spoko :]

·                    Zuzia Z. - kolejna sasiadka, germanistka, zawsze moge lookac czy sie uczysz czy nie :D w koncu po sasiedzku, nice girl - czasem ma jazdy, jak kazdy zreszta :]

·                    Karolina Z. - Ziuberek - kolejna germanistka :] spoko jest ;]

 ...no i ja Jarek M. - to my tworzyslismy historie III B - czarnobylowy - 86' rocznik :D

 

A na akonczenie cos, co od dawna chcialem zrobic - za te 9 lat wspolnej meki na szkolnej drodze - dzieki!

*hades* : :
lis 02 2004 Razem
Komentarze: 11

Razem. Nareszcie razem... Bo tak mialo byc juz dawno temu, bo tak mialo byc od zawsze. Bo Ja to Ty, bo Ty to Ja, bo My... Razem - na zawsze.

Nigdy nie zapomne 30 pazdiernika 2004. Nigdy nie zapomne cudownego dnia, kiedy stalismy sie jednoscia. Nigdy nie zapomne Twojej twarzy, nigdy nie zapomne Twoich blyszczacych oczu, nigdy nie zapomne dotyku naszych dloni i nigdy nie zapomne Twojego slodkiego usmiechu, bo nigdy nie zapomne Ciebie... Ciebie tego dnia.

Wiele sie wydarzylo, wiele lez musialo splynac po naszych twarzach, by w koncu na naszej drodze pojawil sie znak: 'My'. By na naszych twarzach zagoscil nieprzenikniony promien Slonca. By doswiadczyc tego, na co czekalismy caly ten czas. I ten zal, i ten bol - pamietam, ale to minelo - na zawsze, bo to juz jest niewazne, nieistotne, zapomniane...

1 listopada - Wszystkich Swietych, i wbrew pozorom to nie jest smutny dzien. Bog dal nam nadzieje - nadzieje, ktora wlasnie tego dnia powinna byc najwspanialszym uczuciem, najpiekniejszym zjawiskiem, bo przeciez kazdy ja ma. Nie wazne na co, nie wazne jak wielka - bo to nadzieja pozwala nam wierzyc. Ja tez mialem nadzieje, w glebi duszy - taka malutka iskierke, ktora tlila sie, pozwalala sie budzic, pozwalala wspominac, pozwalala zyc - i uratowala mnie - sprawila, ze zycie stalo sie piekne, sprawila, ze jestesmy, sprawia, ze bedziemy - razem. Nadzieja...

'...Cause I've never touched somebody
Like the way I touched your body
Now I never wanna let your body go

Let's make a night to remember...'
 
[Bryan Adams -'Let's make a night to remember']

 


Razem. Nareszcie razem - na zawsze. Ja i Ty, Ty i Ja - My. Jednosc. Milosc.

*hades* : :