Archiwum 02 listopada 2004


lis 02 2004 Razem
Komentarze: 11

Razem. Nareszcie razem... Bo tak mialo byc juz dawno temu, bo tak mialo byc od zawsze. Bo Ja to Ty, bo Ty to Ja, bo My... Razem - na zawsze.

Nigdy nie zapomne 30 pazdiernika 2004. Nigdy nie zapomne cudownego dnia, kiedy stalismy sie jednoscia. Nigdy nie zapomne Twojej twarzy, nigdy nie zapomne Twoich blyszczacych oczu, nigdy nie zapomne dotyku naszych dloni i nigdy nie zapomne Twojego slodkiego usmiechu, bo nigdy nie zapomne Ciebie... Ciebie tego dnia.

Wiele sie wydarzylo, wiele lez musialo splynac po naszych twarzach, by w koncu na naszej drodze pojawil sie znak: 'My'. By na naszych twarzach zagoscil nieprzenikniony promien Slonca. By doswiadczyc tego, na co czekalismy caly ten czas. I ten zal, i ten bol - pamietam, ale to minelo - na zawsze, bo to juz jest niewazne, nieistotne, zapomniane...

1 listopada - Wszystkich Swietych, i wbrew pozorom to nie jest smutny dzien. Bog dal nam nadzieje - nadzieje, ktora wlasnie tego dnia powinna byc najwspanialszym uczuciem, najpiekniejszym zjawiskiem, bo przeciez kazdy ja ma. Nie wazne na co, nie wazne jak wielka - bo to nadzieja pozwala nam wierzyc. Ja tez mialem nadzieje, w glebi duszy - taka malutka iskierke, ktora tlila sie, pozwalala sie budzic, pozwalala wspominac, pozwalala zyc - i uratowala mnie - sprawila, ze zycie stalo sie piekne, sprawila, ze jestesmy, sprawia, ze bedziemy - razem. Nadzieja...

'...Cause I've never touched somebody
Like the way I touched your body
Now I never wanna let your body go

Let's make a night to remember...'
 
[Bryan Adams -'Let's make a night to remember']

 


Razem. Nareszcie razem - na zawsze. Ja i Ty, Ty i Ja - My. Jednosc. Milosc.

*hades* : :