[Nie]obecnosc na angolu, czyli kolejny "romantyczny"...
Komentarze: 7
Tak... Hmmm, poza tym, ze nie wiem co pisze, i tym ze moj ... ojciec otworzyl okno czy tam balkon, i powailo mi po golych girach, to tak zbytnio nic u mnie nie slychac ciekawego ;]] No moze poza tym, ze czwartek [a raczej jego popoludnie] i piatek moge zaliczyc do dni bardzo udanych :] Mowie tak, bo ostatnio kazdy dzien konczy sie dolem, ja po prostu fizczny i psychiczny jesstem... [dla niewatajemniczonych - dla siebie jestem samokrytycznym narcyzem - zeby to bylo jasne] ;]]... Heh, no ale powoli, bo mam 100.000.000 .... 000 pomyslow i mysli na sekunde i pisze ta syfiasta [hyhyh] notke na zywca, bez przemyslania, zreszta jak wszystko ;]]... Boshhh, jaki ja zdechly jestem =/ Nogów nie czuje, a o gardele nawet nie wspomne.... No ale juz mowie o co kamam :PPP [phiii, niecierpliwi sie znalezli... phii] ;]]]]
Otoz!! Czwartek. Godz 16.19. Ide sobie twardo i ostro z Delfiskiem na angol i oczywscie jakzeby inaczej: plackom zachciolo sie nie pojsc na angol! :D Hyhyh, no to skrecilismy w ta jakze slawetna sciezke odzzialajacya apteke [?] i salet miejski, i juz nas nie bylo na angolu, czyli jazda na maxa! Hyhyh ;]] Ok, idzemy se twardo ulica Targowa [to taka smieszna ulica, ktora konczy sie gorowska chluba - Targiem !!! ;]], no ale idizemy i idziemy, az bystre niebianskoblekitne oko Delfiska dostrzeglo jakis afisz, plakat czy inny syf, a tam: "VYQRV" :PP No juz juz, nie dziwcie sie tak, no i czego??!! :P VYQRV to ptostu taki zespol [nie?? ;D], no i inteligentne placki ida sobie i odmnieniaja przez przypadki ta nazwe [tak, tego wlasnie uczy sei w gorowskim LO - odmiany przez przypadki ;]]] no i??? Narzednik vel miejscownik [sam nie wiem, nie znam sie :PP] l. poj tej nazwy?? no no, juz wiecie, no?? taaaaaak!!! ;] "VYQRVie"!!! Jaki to byl nieskazitelny lach, heheh ;]]]. No ale doszlismy do mojego bylego gimnazjum, ktorego jestem oczywscie absolwentem, i jak kazdy absolwent widnieje na klasowym tabloooo ;]]] Phiii, nie dosc pofatygowalem sie, i pokazalem Jej [Delfi] siebie, to Ta jeszcze mie perfidnie wysamiala... =/// Chlip... No ale polookalismy na laski [ja polookalem, Delfi mnie od tego odciagala, hyhyh!!] ;]]], przeszedlem sie raz po moim bylym gimie, wzruszylem sie, polookalem na zdjecia z fajnymi laskami w miniowkach, a nawet bez ;]]]... Ehhhh, lata gimnazjum - jakies takie niewyraznie, no ale coz, jest co wspominac :PP Tylko szkoda ze teraz wyglada oono jak przedszkole, te rysunki, jakies maski [!!!] na scianach, ehh dosc.... =//. Ok!! Wyszyslismy i pomaszerowalismy do lasu... [noz kurde, no!!! bez skojarzen!!! ale Wy wstretni jestescie =PPP] Hehe ;]]].... Ciemno, zimno, mrozno, ale dla takich spacerow z Delfiskiem warto marznac i telepac sie z zimna, oj warto... ehhh ;]]]... Poslizgalismy sie na drodze, robilem za ciagnik..... =/// Ehhh. kobeita prosi [blaga] - facet [prawdziwy facet] musi, ehhh ;]] Pogadalismy se od serca, zreszta jak zawsze, ogolem fajnie bylo, tyle tylko ze uszu wtedy nie czulem, ale dalo rade ;]]]. Podczas drogi powrotnej pogadalismy "powaznie" [ze sie tak wyraze], no i dotarlismy pod Jej kaltke =/// No coz, znowu nie chcialem Jej do klatki wpuscic, hyhyh =D Ehhhhh, fajnie sa takie wagary i ucieczki z angola, tylko szkoda ze tylko 2 razy w tygodniu mamy angol, z czego na jeden zawsze idziemy =// WIECEJ TAKICH WAGAROW!!!!! =P
No... Tak niby wygladal moj czwartek po poludniu :P. A teraz dzis tzn piatek - tygodnia koniec i poczatek!!! ;]] No, w budize jak w budzie - nudy i lach. Polak - ogladalismy "Pana Taadzia" [na marginesie - mature z polaka mam juz z glowy - 3 albo 4 ;]]], no poza tym Kostucha [moj wych] :PP wystawail oceny, heh, najepierw powiedzial ze stawil kilka 5 by zachecic na do lepeszj pracy, i dupa - 4 dostalem.... =/// Ale luz, nie bede sie durnowatym polakiem przejmowal ;]]. Matma - jeden wielki lach, pfffff. To co dzis zrobil Andrew [nasz matemeatyk] zapisze sie w annaly naszej kalsy, czyli wystawainia ocen na semestr z matmy.... "Hmmm, 16 - Jarek..... dobry!!!" - mowi Andrew! Kurde, a tu bulwers totalny w klasie!!! Od razu kumpela z morda do niego, ze ja niby najlepszy i i ze kumma matme jako jedyny, a mam miec 4!!! Ja tam sie nie odzywalem, ale fakt... na 5 zasluzylem [gwoli scislosci podam moje oceny: 4,4 - eceny z prac kalsaowych, 5,5,5,5 - jakies kartkowy i aktywnosc... - ocencie sami].... Info - buehehehe... od 2 miesiecy mialem z ludzmi zaliczyc slowniczek [jakies tam regulki] hyhyhy, a tego sporo bylo, wiec sie nie uczylem, bo ja leniem jestem z reguly ;]]] Franek [matematyk, uczacy info w naszym LO, pfsfsfsfffff ;]]]] zapomanial o tym syfie i wystawil oceny: dobry... moze byc, na koniec Jarus sie postara ;]]]]. Chemia - hehehe, Laszka [chemik ;]]] robila parzadki i chciala wywalic stare sprawdziany z 1 kalsy, to my postanowislimy je zabrac i sprzedac 1klasistom :]]]]]]]]]]]]]]]] hehehehe, a Laszka jaki bulwers i poweidziala ze nam nie da, bo niby nie spozytkujemy tego wsalciwie ;]]] Ale to jest poczciwa starsza i bardzo spoko kobita i w koncu dala nam ta makulature ;]]... 2x W-F - siatkowka... Ehhh, ja siatkarzem zapalonym nie jestem, ale dalem rade ;]]] Ja tgo dnia zylem pilka nozna, mialem w koncu isc z kumpalmi pomielic na nasza nowowybudowana sale ;]] Ehhh, od 16 do 17.30 latalem za ta syfiasta pila i zjeb**** sie totalnie, ale bylo warto ;]]]]]]] KOCHAM TEN SPORT!!!! ;]]] Fakt, wybieralsimy sqad chyba z 4 razy, bo szawsze bylo albo 8:2, 5:1 itp ;]]] Of kors nalezam do gwaizd tego wieczoru: az jedna bramka bo idnywidualnem akcji i maaaaaaaaaaase asyst ;]]]] Tak to jest, ja jestem skromny i pozwalalm blyszczec innym ;]]] Ale i tak najlpesze bylo po meczu w szatni: "- oj Hades cos ci sadlo uroslo, za malo sportu" - kumpel do mnie, "- kur** nooo, chyba przez picie" - odpowiedzialem, "chyba przez picie browarow, hehehe" - dodal kumpel, ale lach lecial z tego, dosc ;]]]]]]] Hyhyh, bylem tak wykonczony a tu jeszcze okazalo sie ze seniorzy Pogon Gora - naszego klubu pilaksrkiego graja mecz, wiec postanowilem ogladnac ;]]]] Pogon Gora - Zjednoczeni Chroscina 7:1 jeaaaaaa!!!! ;]]] Tak kibicowalem ze teraz ledwo mowie.... Ehh, pozniej byly jeszcze 2 mecze, ale lach to byl nieskazitelny... Pierwszy z nich to jakies patalachy z wiosek graly. Wynik: 15 : 2... Heheheh ;]] Pierwsza bramka padla po 6 sek gry ;]]]]]] Drugi mecz!!!! Bueehehe: Czernina - Glinka !!!! buehehe, ale emocje ;]]]]] Fakt ze w zespole Glinki gral moj wfista i razem z cala ekipa dopingujaca kibicowalismy mu [graj 6!!!!!!!, jeeeeedziesz!!!!!!!, go go!!!!!1, dasz rade!!!!!!, saaaaaaam!!!!, gooooooooool!!!!!!!!!! jeaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!! ;] No, to tylko fragmenty, tam trzeba bylo, ale i tak najlepszy lach lecial z pary sedziow - pedalkow.... Hahahahaha ;]] Co za laczki ;]]] Doooosc.... !!!!! Super tam bylo ;]]] Ehh, zmeczylem sie pisanem tych bzdurow ;]]] Ide spac bo nie dam rady, nie czuje nog, gardlo mnie boli od krzykow, smierdze ;]] i slepne na oka =PPP
Tak wiec dobranoc ludziki, 3majcie sie ciepluchno, uprawiajcie sex i inne sporty, a pozniej proscie zaufane przyjaciolki lub wiernych przyjaciol a masaz, ktorego nigdy nie dostaniecie ;]]]]]]]] [przynajmniej mi ta przyjemnosc nie byla pisana dzis] =//// Hyhyhyh.... Sport to zdrowie, aaaaa, i jeszcze uczcie sie angola prywatnie, bo zawsze mozna se zwiac i zrobic se siupel spacer z przyjacioleczka lub przyjacielem, wiem co mowie liudziczki :PPPPP ;]] Nio, tak wiec ja lece spac, chyba ze skusze sie na gre w Scrable wirtualnie ;]]]]]]] Heheh, dobranoc i snijscie chociazby o tym, o czy ja sobie snilem w czwartek rano - o przyjemnych [baaaardzo] powrotach do domu ;]]]]]]] Ciau, c'ya, guten Nach, good night, -----> =*
Dodaj komentarz