wrz 25 2004

Jarek i szkola, Jarek i alkohol czyli fajno...


Komentarze: 7

No i zaczelo sie - szkola na dobre !! Chcac, nie chcac wpadlem w szalony szkolny wir nauki i wczensego wstawania. Nie jest lekko, zwlaszcza patrzac na moj plan lekcji, ale pocieszam sie tym, ze pierwszoklasisci maja gorzej... :] Najgorsze sa poniedzialki, wtorki i srody... Ojoj, w czwartek to ciezko mnie dobudzic po poludniu, ale spoko :DD Oczywiscie mamy zapieprz z bio - oj ladne tempo mamy z materialem, a to dopiero poczatek; poza tym Swastyka [moj wych. M.K.] karze nam lektury czytac [!!] - i nie byloby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, ze co tydzien mamy nowa 'cegle' do przeczytania ['Chlopi' 'Wesele' 'Ludzie bezdomni' w 3 tygodnie !!]. No spoko, czytanie to ja jeszcze moge jakos zniesc, ale rozwala mnie to, ze czytam te lektury tylko po to, zeby napisac z nich malutka kartkowke i krociotka notatke - no bez przesady... :] No ale to jeszcze moge zniesc - gorzej z... WF [!!] :DD No bo wyobrazcie sobie takie cos: 8.00, 10 stopni na dworze a Jarek zapieprza 1000 m., zeby bylo zaliczone, no masakra - ale co tam - z biegow jestem dobry, o kondycje dbam bardzo skrupulatnie :DD Z innymi przedmiotami nie mam najmniejszego problemu - sprawdziany z chemii i angola poszly mi idealnie - nie powinno byc problemow z ocena :D I nie mowie tego, zeby pochwalic sie jaki to ze mnie kujon - wrecz przeciwnie - malym nakladem sil pokonuje poszczegolne etapy swojej edukacji w III klasie szkoly sredniej, w ogole sie nie przemeczam - najgorzej jest ze wstawaniem na 8.00 :DD Ale damy rade, nie ?? :DD

Wczoraj [czyt. 24.09] odbylem z ludzmi wycieczke do Wrocka, i nie byla to typowa wycieczka - bo na takich chyba nie idzie na wyklad pt. 'Maslo, margaryna czy inne tluszcze...' Pffff, to byl lach nie wyklad :] Ale spoko, przesiedzialem 60 min lachajac z Robsonem z ludzi, studentow i innych gosci, ktorzy uczestniczyli w tym wykladzie - juz widze siebie spiacego na wykladzie z botaniki czy czego innego - 'Zzzzz...' :DD Potem kino, kawiarnia i spacer... yyy nie nie, potem tylko kino - 'Garfield' - 1.5h lacha, ale i tak myslalem, ze bedzie smieszniejszy - no ale coz :P Jednym slowem - bywalo lepiej na wycieczkach !! A poza tym bylo za malo czasu wolnego :PP  Kwintesencja tego dnia byl wypad do Broka od razu po przyjezdzie z Wrocka - hahaha :DDD Bylem rozchwytywany przez rozne dziewczeta - malo co nie doszlo do rekoczynow - nie no zart :DDD Najpierw Diana, ktora od razu [tylko co sie przysiadlem do niej] zaczela mnie najezdzac, ze nie mam linka Jej bloga :PP Wiec prosze - masz !! :DD Druga osoba, ktora nie mogla obejsc sie bez mojego towarzystwa byla Marta 'Betii' A. - kumpela z bylej III 'b' :D Jaki lach - zaczela mi wlewac jaki to ja zajebisty chlopak jestem, ze spoko kumpel, ze 'ale my gadamy tylko szczerze, szczerze. nie?' - hahaha nie ma to jak gadka z Betii po pijaku !! :D Hehe, potem mnie od 'dziwkarzy wyzwala' :// A to tylko dlatego, ze zrezygnowalem z Jej towarzystwa na rzecz Delfiaka i jej znajomych z klasy - hahaha :DD No co, Delfi tak bardzo nalegala, zebym sie przysiadl do Jej stolika, ze az mi serce scisnelo - no nie moglem Jej tak zranic... :DDDD Hahaha, fakt ze z bodaj 7 osob znalem 3 - ale spoko, dalem rade - piwo zbliza ludzi, a 4 piwo nawet bardzo :DD No wiec nie bylo tak strasznie, banan na mordzie, masakra w glowie i Jarek idzie z Delfinem do domu - jakos Ja odprowadzilem, potem rura na chate... Uuuu :DD Spotkanie III stopnia z mama, hihihi... A bo to bylo tak: wchodze do domu [a najebany, ze szok :D ] no i spoko, sciagam buty i wale do swojego pokoju !! 'Co tak pozno ??' 'A bo wypadek byl przed Rawiczem i musielismy czekac, tak to bylbym o 20.00...' - wybelkotalem jakos, nie patrzac na mame [no bo kurde czym mialem patrzec - zapijaczonymi oczamami ?? :DD] Komp, mala gadka na GG i spac do wyra !! :DD No i to byloby na tyle - spoko dzien, w koncu piatek !! :DD

I na koniec ogloszenia parafialne: w poniedzialek musielismy jakies prostackie deklaracje maturalne zlozyc, a w nich zatwierdzic wybrane przedmioty oraz... temat z polskiego usntego !! Hehe, niby spoko, wybrac jeden odpowiedni temat sposrod 86 innych - pestka :PP No i wybralem, aczkolwiek mialem maly dylemat, ale luz. 'Wina i kara - motyw przewodni wybranych utworów literackich. Przedstaw na wybranych przykladach.' - nie zastanawialem sie dlugo nad nim - po prostu spontan :DD Zobaczymy czy byl to dobry wybor, ale to dopiero za jakies pol roku... Tymczasem zjadlem budyn smietankowy i szykuje sie na jazde do Leszna - bywajcie i 3majcie sie ludziki ---> :*

*hades* : :
28 września 2004, 19:16
ciesze sie ze nie pojechalemz wami tylko sam...najebalem sie nie pamietam drogi do domu - jednym slowem lepiej bylo :D spierdalaj :/
netka
27 września 2004, 17:39
oj dziękujem panie i władco!! czejem siem zaczycona:DDD a ja mam zajebisty plan, bo skończyłam edukacje z chemii i technologii:DDD i dsotałam 6 za 800 metrów:DDD a mój temat to \"fraeologia dzennikarstwa sportowego. omów na prykładach\":DDD ale jestem zajebista:DDD co nie??? spróbuj sie sprzeciwić :ppp
26 września 2004, 20:51
dobrze ludziku;]]] w Broku to Cię widzialam i jeszcze jako tako trzymałes się na nogach nie wiem jak potem;]] ja tam lajtowo na jednego prawidłowo ;))piatek jest najlepszym dniem na odstresowanie się po całym tygodniu ciezkiej pracy umyslowej i ja wykorzystałam ten czas podobnie jak Ty u mnie doszla jeszcze sobota ;]]]] nom było spoko ;]]] :)) od poniedzialku znowu to samo...ale trzeba sie dostosować i bedzie dobrze ;))) 3m się cieplo bo juz coraz zimniej ;))) Pozdr Papa :)
kaisa.
26 września 2004, 18:12
ja po prosze streszczenie owej notki:P
25 września 2004, 23:15
Spontan w temacie maturalnym?:D Nieźle:D
~m~
25 września 2004, 13:37
Zreszta wiesz..kim ja jestem:P No no..niezla miales jazde..z tego co przeczytalam:D nastepnym razem chce to widziec:D o ile bedzie:P trzymaj sie:)
25 września 2004, 12:56
spadaaaaaaaaaaaaaaaaaj;D [nie wyglądałeś wcale tak źle!:P ale gorzej ode mnie,fuckt:D]

Dodaj komentarz