lut 11 2004

Bezbaz ogólny i masakra w pysku czyli Jarek...


Komentarze: 7

Nom, siedze sobie tak przed kompem bez bazy totalnie i sluchalem jak "cos" wydobywa sie z glosnikow obok mojego monitora, hmm... to chyba muzyka, nom tak mi sie wydaje =P Wspomnialem o 18-stce i trza by bylo chyba rozwinac ten temat, ale to pozniej. Hmmm, ferie feriami, ale tak ogolnie to sie calymi dniami nudze, fakt, ze wstaje o 10 00, wlaczam kompa i jakies radio albo muze na kompie i ryje se banie =]] Pozniej [czyt. 11 00] ide na hale pomielic w turnieju halowym, ehhh, tyle tylko, ze dzis wlasnie sie skonczyl i nie bede mial co robic przez najblizsze pare dni [moze poczytam ksiazke?? - buahahahahah =]] nie no powaga, dostalem od pana W. jakas ksiazke po angolu i tak lezy se obok lozka i az prosi sie o przeczytanie =]]. Hmm, ogolnie to ten caly "turniej" byl do dupy zoorganizowany. Heh, grupa banalna, a to wyniki, [dla niewtajemniczonych, SHOW TIME to nazwa mojej druzyny =]]:

* SHOW TIME - DIGIMONY [czy jakos tak, byla to druzyna zlozona z karkow, ktorzy z pilka maja tyle wspolnego co ja z... hmmmm z gotowaniem, hehe =]]]]]]] 6 - 0 [gola nie strzelilem =P]

* SHOW TIME - ALBATROSY &TRAKTORZYSCI  [nie wiem, ale to jakies bachory, jedni z glinki, boshhh, bachory po 10 - 12 lat... ehh] 7 - 1 [przegrywalismy z bachorami 0 - 1 !!!!!!!!!!! ale potem sie wkurzylem i wyrownalem na 1 - 1 hehe a potem jeszcze 2 bramki dolozylem, jedna z glowki lobem nad bramkarzem ;]]] drugi mecz 5 - 0 [najwieksza parodia turnieju, buahaha, gralismy jako ostatni tego dnia, na sali zadnych kibicow, zmeczeni i przepoceni a tu trza z bachorstwem grac (TRAKTORZYSCI) heheh, bachorstwo latalo pod nogami, nam sie nie chcialo biegac, ale gola strzelilem ;P] [ogolem 4 gole tego dnia]

* SHOW TIME - ANIMALS [buahahahahaha, grac z palaczami i bakaczami, boshhhh, hehehe, mecz bez historii, ale fakt, musielismy sie troszki napracowac zeby wygrac] 7 - 2 [az dwa gole, w tym na 3 - 2 dla nas =]]]]

* SHOW TIME - FC KOZLARZE [=/ - tyle, mecz dwu najlepszych druzyn w naszej grupie, obie druzyny wygraly wszystkie dotychczasowe mecze i byl to mecz o 1st miejsce w grupie, a zarazem o gre w finale, bowiem zwyciezcy grup mieli grac w finale turnieju, no i co?? of kors w plecy... 1 - 3, ale sie wkurzylem, z mojego podania padla jedyna dla nas bramka, sie cieszylem wtedy jak dzieciaczek, heheh, ale to byl morderczy mecz, pozniej oni atakowali i jeszcze przed przerwa zremisowali, mecz byl dobry i szybki, musialem stac na obronie ale sam nie dawalem rady i niestety pozniej wbili nam jeszce 2 bramki - obie po szybkich kontrach, niestety, final przeszedl kolo nosa, ehh] 1 - 3 [bez bramki =/]

* SHOW TIME - ZASILEK [ehh, mecz o nic, o pietruszke, bo i tak pierwszego miejsca miec juz nie moglismy a drugie mielismy zagwarantowane, no i of kors, zamiast zagrac na luzie, pobawic sie z przeciwnikiem to ozywiscie musielimy sie cholernie nameczyc... 2 - 1, ale tak wymeczone ze masakra... powiem jeszcze, ze gralem przeciwko druzynie mojego niedocenionego brata =]] 2 - 1 [bez bramki, mecz do dupy ;]]

* SHOW TIME - OLD STARS [dzisiejszy mecz, maly final, mecz o 3rd miejsce... taaak... w plecy w of kors =// mecz zaczalem na lawce i po bledach sedziego przegrywalismy szybko 0 - 1... mecz byl szybki i "fajnie" sedziowany =///, jeden z lepszych w turnieju, jeszcze przed przerwa wyrownalismy, ale bylo ciezko, w drugiej polowie juz gralem, znowu na obronie ale dalo rade, fakt, ciezko bylo, bo mieli szybkich napastnikow, ale i tak bylo 2 - 1 dla nich, dopiero potem remis... dogrywka... sedzia idiota zarzadzil zasade srebrnej bramki....szybka kontra i 3 - 2 dla nich... =/, mislimy minute i pare sekund na wyrownanie, sam raz probowalem ale nie dalo rady, niestety i ostatecznie 4th miejsce w turnieju =/ dopiero, no...] 2 - 2, po dogrywce 2 - 3 [bez bramki =/]

No... tak w skrocie mozna przedstawic nasz udzial w tym turnieju, nie nagralem sie, grac z cieniasami i bachorami to nie jest moja ambicja, a w tej drugiej grupie nie bylo nikogo slabego, kazda druzyna mogla grac w finale, liczyly sie wszystkie druzyny, nie to co u w naszej grupie - 2 =/ Ehh, ale tak wlasnie spedzilem 1.5 moich ferii, od 11 do 16 na hali =D Dobra, napierdzialem torche o pilce, to teraz trza chyba o tej calej 18-stce cos piernac =]]]

18-stka jak 18-stka - chlanie !!!! Heheh, zaczelo sie o 19 15, juz na horyzoncie pojawili pierwsi kumple, hehe, ale prezent to niezly przygotowali [PRZYFORNIK PRAFĆFEGO MENSZCZYZNY - cygaro, setka wodki, 2 pary kondo... yyyy prezerwatyw =D buahaha] Skoro o prezentach mowa, to moze powiem o naszym [czyt moim i dwoch przepieknych i uroczych kolezaneczek, hyhyh] - od nas Pawel [solenizant, bo jeszce pomyslicie, ze to byla moja 18-stka, hehe] dostal skorzany tornister =DDD Hehe, nie no bez jaj, kupilismy taki plecak skorzany, wiecie o co kaman, no, podpisalismy sie na nim, dolaczylismy kartke z wlasnymi zyczeniami :DDDDD [18 dmuchanych lalek... 18 par rozowych skapetek... 18 com.bi.nerek... to tylko niektore z 63 zyczen =]]]] hehehe 6x3 = ??? takkkk.... 18 !!!!!!!!!! =D] Fakt, ze na przygotowaniach i w wypisywaniu zyczen dominowala Agatka ze swoim zapalem i entuzjazmem, ktorego tak brakowalo mi i Delfi, ehhhh, kurde no... no az sie prosi, zebym sie poskarzyl... =]]]: NIE DENERWUJE CIE, DELFI!!!!!!!!!!!! =]]]]]]]]]]]]]]]] Nosz kurde, tylko cos powiem a Ona do mnie, ze ja denerwuje, ehh =PPP =]  Eh... Kobiety... Ja wszystko dla nich i nic z tego nie mam, a jak juz mam to tylko wymowki... Ehhh =/ To zem zboczyl z kursu, wrocmy do tematu 18-stki. W gorowskim Trupie [nasz barek =]] odbyl sie najwiekszy melanz na feriach =]]] No ale po kolei, fakt, byla godzina 19 34, nie wszyscy jeszcze dotarli a tu juz trza sto lat spiewac =D Hehehe, nom pospiewalismy i poszla jedna rundka bronxow =]] Zloty boski napoj lal sie litrami tego dnia =]] I to doslownie, oczywsicie moja wspaniala i [nie]doceniona qzyneczka Ewelinka musiala wylac piwsko =]]] Ale nie zmarnowalo sie cale!! Zostalo troszki i w kuflu =]] Pozniej Mariusz [Obiezyswiat] lekko na bombce =], podczas opijania zwyciestw naszej druzyny [SHOW TIME] musial rozbic butelke z CALYM browarkiem, ehh az mi sie zal zrobilo ze sie tyle zarnowalo =]]. No, poszly szybkie 3 rundki i 3/4 Absolwenta czy innego dziadowstwa zniknelo [wszystkie toasty byly za SHOW TIME] =DDD I nie bylo co pic, ale browarki jeszcze byly =]] Heheh, gulnelem jeszcze 3 bronxy i bylo fajnie, w kiblu pisalem SMSa do kolezanki, ktora niestety nie mogla byc z nami tego wieczora =/// Heheh, fakt, pisanie nie wychodzilo mi najlepiej, bo sie lekko chwialem a kible brudne... =]] Heheheh, ale tak ogolnie to byla okazja pogadac ze znajomymi, jak im leci zycie, bo jakos procz hali nic nie robilem i nie bylo sie kiedy spotkac z ludzmi.... Hmmm, a tak na powaznie, to [na trzezwo] zaoferowalem qzynce chodzenie, yyy znaczy sie, tak teoretycznie =]]]]]]]]]]]]]]]]] Nie zgodzila sie... =//// Buehehehehe =] Niestety, niektorzy nie dali rady tego wieczora, ehhh, 2 spalo, 1 zabrudzil kibel tym, no wiecie, to z zoladka sie wydobywalo =]] Heheh, dobra, i tak pewnie tego nie czytacie, bo za dlugie =]] a wytrwalym skladam gratulacje =]] Yyyy... na chacie bylem jakos po 2, ledwo otworzylem drzwi na klatce, bo nie moglem trafic kluczem do zamka =]]]] Hehe, walnelem sie na wyro i spalem jak zabity =]]. Dzis wstalem o 9 !!!!!! A to dlatego, ze mielismy mecz o 3th miejsce, heheheh, ale wiecei co Wam powiem, fajnie sie gra o suchym pysku na kacu i na fazie =DDD Heheh, tylko ciekawe dalczego przegralismy.... Moze dlatego ze bramkarz nasz tez byl lekko wstawiony =]]]]]]]]]]]]]]]]]] No, dosc, na koniec rozmowa z rodzicami...=]]:

Obiad
- ... no, a o ktorej wrociles?? - pyta tata
- Aaaa, no jakos po 12 bylo, no bo sie impreza zakonczyla wtedy i wracalismy wszycy... - odpowiedzialem

40 min pozniej
- Jaaaaarek! - tata do mnie
Ja ledwo wstaje, bez bazy masakrycznie, schodze z wyra bo sie kimnalem troszki...
- Co?! - odrzeklem
- Mama mowi, ze bylo 10 po 2 jak wrociles - ojciec zaatakowal
- Yyyyyy... jak 2?! Przyszedlem, bylo torche po 24... - sciemnilem troszki
- Ja slyszalam, jak wchodziles i bylo po drugiej - mama... wlasna matka...
- Jak?! No bylo po 12! - odparlem i poszedlem do kuchni...

=]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]] Ale powaga byla... Buahahahahah... Ok! 3majcie sie cieplo! --> =*

*hades* : :
kaisa*
14 lutego 2004, 15:14
przyznam szczerze ze przeczytalam tylko fragmenty.co sie bede meczyc z tekstem goscia ktory pisal na bani=]] wole to uslyszec na zywo=]]
Johny
14 lutego 2004, 09:04
Jezu jak nooooooootka.Szczerze to nie przeczytałem całej(:P),ale taką osiemnastke chciałbym spędzić :))))POZDRO
KiCiA
13 lutego 2004, 11:03
O boshe..Jaruś...co ci do łba sztrzeliło..taaaaaka notke..przeczytalam całą..i dziwie sie ze jeszcze oddycham..Ojoj a z ta 18-nastką..szamanko a ty trzeźwa byłaś..nie no zaskakujecie mnie oboje..ta wasza wytrwałośc..hehehe i hadesik nawet tego sms-ka zdołał napisac..eh..brawa..:D dobra dobra koniec komentarza...pozdrawiam :*:*
szamanka
12 lutego 2004, 23:59
Boshe.....kiedy pisales te notke chyba byles jeszcze baaardzo zmasakrowany;] SKORZANY PLECAK????!!!!!! SKORZANY??!!! S K O R Z A N Y ???!!!!! BOSHE!!!! co Ci jest???? nosze kostke od 3 lat i jeszcze nia zauwazylam w niej najmniejszego skorzanego elementu, a Pawlowi przeciez kupilismy podobna do mojej- bez SKORY!!! fuck Jarek...hehehe ale musze przyznac, ze fajnie wygladaliscie z boku-wszyscy spici, jeden śpi, jedna wynosza-niezly mielismy z Was ubaw (my- czyt. pijacy ale trzeźwi)i ten Twoj es...hehe... siedzialam 2 stoliki obok, nie lepiej bylo po prostu podejść i powiedziec to, co napisales?? hehe, o ile w ogole jeszcze o tym pamietasz bo w notce o tym nie wspomniales:P nie no, 18tka byla udana- to trza przyznac:] ale zeby notke o tak fajnej imprezie "zaśmiecać" relacjami z meczy...-grzeszysz:P ale wybaczone, wiem, ze pilka to Twoje zycie:)
MassKotka
12 lutego 2004, 14:50
eee Jarek dobrze sie czujesz ? ładne wypracowania musisz pisać :P notka troche długo ale przeczytałam wszystko :) co to turnieju nie było tak źle :))) 4 miejsce jest dobrze :))) i wcale nie było widać ani po Tobie ani po Obim że coś piliście :))) no fajnie że mu sie urodzinki udały :) hmm nie ładnie tak okłamywać rodziców :P albo sie poprostu na zegarQ nie znasz :) ale tak nie wypada 18-latek i nie zna sie na zegarQ hehehe :))) no a nic nie napisaleś o kibicach :P hehehe ja tak lądnie kibicowałam :P hehe PS: ale i tak dobrze grasz f noge :> pomiajajc pare szczegółow jak do bramki nie trafiałeś :P PoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOozdro :D
11 lutego 2004, 21:01
no Ciebie Bóg opuścił,żeby pisać takie notki??!! Dziecko! Opanuj się! I znowu mnie zdenerwowałeś!:P I żebym jeszcze musiała te duperele o Twoim footballu czytać,nosz..!! I tak to ominęłam,więc spoko:) A następnym razem jak będziesz mi pisał smsy,to proszę Cię bardzo,nie o 1 w nocy! o tej godzinie ludzie śpią! A ja się dwa razy obudziłam! WrRrRrr;DDD To by było na tyle:] A no i co do tego 4 miejsca,bo tylko tyle z tego Twojego footballu przeczytałam,to następnym razem może będzie lepiej:)Fajnie,że 18tka się udała,ehh.. Teraz czekaj na swoją;)
Judas_Christ
11 lutego 2004, 20:28
Kac kac kac !!!!!!!! Ale bylo wyjebiscie.Dzieki ze byliscie i wogole.A plecak nie ejst skorzany hehe :>>

Dodaj komentarz