gru 11 2005

Bez tytułu


Komentarze: 4

Hm. Mysle, ze jestem dziwny. Tak o. Nie, nie o studiach bede pisal. Tak ogolnie mowiac to dziwnie jest. Dziwnie, pozytywnie jak do tej pory. Znaczy sie pozytywnie... hm, to za duzo powiedziane. Polska trafila w miare dobrze. A niedlugo swieta. Hm, ja juz widze te swieta, beznadziejne, jak co roku. Oo - nawet Agata sie pojawila na gg. Nie wiem, moze zagadam, jezeli ona nie zagada. Tak...ogolnie rzecz biorac to nie lubie wyjezdzac z domu. Moze nie powinienem tego mowic, ale dwa tygodnie temu  rozkleilem sie w pociagu, hm. Dziwne. Heh, znudzilo mi sie studiowanie, odpoczynek niezbedny - conajmniej tygodniowy. Mam gdzies takie 'zycie studenckie'. I ta presja... Presja i bezsilnosc, hm, przynajmniej oswoilem rodzicow, ze pod koniec lutego moga spodziewac sie darmozjada w domu, hehe. Sarkazm. Lubie.
Mialem nie pisac o studiach a znowu wyszedl z tego belkot shisterowanego studenta, ktora nie wie jak ma zainteresowac potencjalnego czytelnika.  Szkoda, ze Czerniol juz nie odwiedza tego bloga - wyzwalby mnie przynajmniej od pajacow i takich tam, to chociaz smiesznie by bylo. A tak. Dupa. Blada.
"Tak teraz stwierdzam, ze praca jako listonosz nie byla taka zla". Nawet ojciec sie zasmial z tego stwierdzenia, wiec moze nie bedzie tak zle.
Dzisiaj w wannie rozmarzylem sie o wakacjach. Daj Bog jakas prace i w sierpniu jakis wyjazd. Szkoda, ze te pol roku, ktore zostalo do wakacji, wydaje mi sie wiecznoscia. W koncu sesja is coming. To nie jest normalne. We've got it all in our hands. Zeby tak los zalezal od nas samych... Wierze w przeznaczenie. Nie wiem czy Bog ma cos wspolnego z przeznaczeniem, zreszta, jakie to ma znaczenie - jedni wierza w Boga, drudzy w przeznaczenie. I ja utwkilem gdzies miedzy tym wszystkim.

From the top to the bottom
Bottom to top I stop
At the core I've forgotten
In the middle of my thoughts
Taken far from my safety
The picture is there
The memory won't escape me

In the memory you'll find me
Eyes burning up
The darkness holding me tightly
Until the sun rises up

*hades* : :
Dies
15 lutego 2006, 18:29
:o
Dies
07 stycznia 2006, 14:13
widze ze tesknisz za swoim Pawelkiem.przypomnialo mi sie ze te sczurze pltwociny tu wrzucasz to pomyslalem ze przeczytam. no jestes pajac - chujaj sie szmato :) ja w wakacje chcialem jechac gdzies do roboty ale mam ponoc 4 tygodnie praktyk studenckich wiec sobie pojechalem :) ale przynajmniej bedzie mozna z Kaskiem sie wyrwac gdzies na troche.morze, gory albo jakies panstewko na zachodzie.cos wspominala o niemcach albo francji.zobacze ile mi sie uda z korepetycji odlozyc ;-) ostatnio jechalem do Szczecina i slyszalem o jakims kolesiu co plakal w pr4zedziale i go konkuktor wysmial pozniej dresy zjebaly w twarz i jeszcze czyjs kot osikal ale w zyciu bym sie nie spodziewal ze to chodzilo o Ciebie...no fakt - mozna sie po czyms takim rozkleic ahahahhahahahahah xD w wannie sie rozmarzyles? ja w akademiku mam tylko kabine prysznicowa w swojej lazience.ostatnio sie upilem i masturbowalem chyba przez 20 minut.czlowieku ale jazda - prawie sobie luk brwiowy rozcialem xD polecam na smutne zimowe wieczory. a teraz ide za
24 grudnia 2005, 14:42
Dasz radę, man. Przeżywam pierwszą sesję tak samo jak Ty. Jeśli nie bardziej. Ale będzie, co będzie :)

Ciepłych Świąt życzę :)
Buraczek
13 grudnia 2005, 15:59
oj oj..

za kilka miesięcy będziesz się z tego śmiał:) poradzisz sobiee jaruś! uj..bzii..@_ :D

Dodaj komentarz